Jak wygląda dzień w pracy?
Wchodzisz na halę, zakładasz rękawice i zaczynasz obchód. Sprawdzasz stan rolek w taśmociągach, luz na łożyskach, smarujesz prowadnice wibroprasy. Zaglądasz do przekładni, dokręcasz luźne śruby w silnikach. Równocześnie kontrolujesz czujniki krańcowe i optyczne – zabrudzony lub przesunięty może zatrzymać maszynę.
Jeśli coś się psuje, reagujesz natychmiast. Przenośnik nierówno chodzi? Okazuje się, że to pęknięte łożysko. Wymiana i maszyna rusza. Na panelu sterującym wyskakuje błąd czujnika temperatury – lokalizujesz problem, wymieniasz przewód lub czujnik. Wibroprasa stuka? To oberwana sprężyna amortyzująca, szybka wymiana i po sprawie. Mieszalnik ciężko pracuje? W przekładni zbiera się beton, więc czyścisz, regulujesz luzy i maszyna wraca do normy.
Jeśli masz chwilę, idziesz do magazynu i spisujesz potrzebne części do zamówienia.
Na koniec zmiany upewniasz się, że wszystko działa, przekazujesz ekipie, co było robione, i wychodzisz.
Kolejny dzień za tobą, a maszyny dalej pracują bez przestojów.
Tak to mniej więcej wygląda w praktyce.
Każdy dzień może być inny i musisz być na to gotowy.